Paradoksalnie początkiem przygody był... ołówek z gumką, a dokładnie przepis jak malować przy jego użyciu znaleziony tutaj :)
Ale to nie koniec historii, bo skoro można malować ołówkiem to trzeba wypróbować inne możliwości, Mała Inspiratorka zainspirowana wpisem na tym blogu postanowiła spróbować odcisnąć folię bąbelkową na papierze... a ponieważ się udało, to potem na tkaninie.
I tak nastąpiła seria prób:
A ponieważ tematem przez przypadek zostały rybki, to do podwodnego świata pasowały też muszelki. I znowu były próby... tym razem na biało.
A teraz po kolei :)
Jeśli chcecie namalować coś odciskając kształty i faktury, to potrzebujecie przede wszystkim farb do tkanin, Mała Inspiratorka używa farb do ciemnych tkanin Textile Art Nerchau i może je ze spokojnym sumieniem polecić: są mocno kryjące, mają intensywne kolory i są trwałe.
Poza tym potrzebujecie pędzelków i wody, czegoś do odciskania (w tym przypadku była to folia i muszelki) oraz tkaniny (Mała Inspiratorka dostała błękitne poszewki na poduszki), no i oczywiście pomysłu.
Oto nasz warsztat pracy:
Mała Inspiratorka najpierw wycięła kształty rybek i przygotowała tekturową wkładkę, która włożyła do poszewki (łatwiej wygładzić materiał no i nie ma ryzyka, że grubo nałożona farba przebije niepotrzebnie na drugą stronę), a następnie zabrała się za odciskanie muszelek.
Każda muszelka była dokładnie, dosyć grubo malowana białą farbą (bez rozcieńczania wodą), a następnie dokładnie dociskana to materiału. Mała Inspiratorka pomagała jak mogła...
I tak powstało morskie dno :)
Następnie zabrała się za rybki..., kształty z folii malowała farbą po stronie z bąbelkami, każda rybka ma kilka kolorów, które można dowolnie mieszać na folii, lub nanosić tworząc wzory...
Sposób jest dowolny, ważne, żeby folia była dosyć dokładnie pokryta farbą.
Kształt kładziemy na tkaninę i dokładnie dociskamy :)
Delikatnie zdejmujemy folię odkrywając rybkę.
Tam gdzie farby było za mało można zawsze delikatnie uzupełnić braki pędzelkiem ;).
A tak pojawiała się kolejna rybka:
Mała Inspiratorka uważne ocenia wyniki pracy :)
Tadam! oto poduszka Małej Inspiratorki stworzona z wykorzystaniem farb do tkanin Textile Art Nerchau w całej okazałości :)
Po wyschnięciu malunek został zaprasowany żelazkiem (można prasować przez papier, albo po lewej stronie materiału, co kto woli).
A ponieważ Małej Inspiratorce szkoda było "próbnych" rybek i muszelek, powstała jeszcze jedna poduszka, tym razem z aplikacjami :). Co więcej na tej poszewce została przeprowadzona próba prania w 40 stopniach, która jak widać na zdjęciach zakończyła się sukcesem :).
Ciekawe, która wersja podoba Wam się bardziej :).
Miłego tworzenia dla wszystkich zainspirowanych :)
Podsumowanie, czyli materiały wykorzystane podczas pracy:
- Farby do malowania na ciemnych tkaninach Textile Art Nerchau (kolor biały oraz zestaw AQUA kolor niebieski, turkusowym, fioletowy, zielony)
- Nożyczki
- Folia bąbelkowa i muszelki
- Pędzelki, poszewki na poduszki